środa, 11 lipca 2012

Czary!


 Dzielne chlebki otulone mocą chrzanowych liści i zapewne magią filmową po ponad 8 godzinach nasłoneczniania bez szczypty sprzeciwu powędrowaly do pieca!:)  W dość tropikalnej temperaturze doszło do niezwykłego połączenia się słodyczy chleba z ostrą chrzanu nutą! To są czary!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz