Pomidory załatwione na cacy- słońcem wyściskane na magicznym stole zapakowane do inter prawie city słoikowego- taki długi rząd, ekskluzywnych słoików z pokrywkami pierwszoligowymi.... w przerwie zadziała się fota- dziękuję raz jeszcze M.art.a www.wypalarnia.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ola... jakoś tak się dzieje, że dajesz twórcze zadania :) lubię to w Tobie bardzo :*
OdpowiedzUsuń