sobota, 29 października 2011

cynamonowa jesień na miotle

Podobno czarownice, czarodziejki, wiedźmy latają na swoich miotłach dość intensywnie w czasie ulotnego spotkania października z listopadem... Podobno!!!
W starym młynku zmielona kawa-jak ona pachnie. Zaparzona w dzbanku od Pauliny,na jesiennych liściach w słońcu kusi zapachem , ogrzana startym cynamonem- ale aby było jeszcze lepiej dopieszczona grzejącą mocą chilli. Zastanawiam się kto wymyślił , że miotła to był magiczny kij, który przenosił niezwykłe kobiety!!!Może to meżczyźni przekazują sobie takową opowieść aby odebrać zdolności konstruktorskie naszym przodkiniom:). Myślę sobie, ze jeśli istniały tak niebanalne kobiety, które potrafiły swoim sercem czarowac i góry przenosic i historię zmieniać- to jestem przekonana, że już dawno czarodziejki, czarownice , wiedźmy i inne uzdolnione kobiety latały samolotami!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz